6 czerwca 2014

7.Przemyslenia.

-Sasuke ale mówiłeś ze on zabił Twojego brata a nie porywacze?-powiedziała nagle.
-A no tak . . Drobny szczegół a konkretniej to on ich wynajął..wuj chciał się pozbyć nas obu. Myślał że ja zwieję a on umrze. Teraz Itachi nie ma celu w życiu w dodatku to szaleniec który potrafi już tylko zabijać..
-Rozumiem-westchnęła.-ile czasu nam zostało?
-Tydzień po ślubie wyjeżdżamy.
-No dobrze.-przejechała ręką po obolałej twarzy-wygląda to tak strasznie jak czuję?
-Szczerze?
-Tak-zrobiła minę zbitego psa.
-Gorzej niż źle..-uśmiechnął się delikatnie.
-No to czekam do wieczora aby stąd wyjść-westchnęła.
-Ok-zamyślił się na krótką chwilę-ale wiesz ,że zamieszkamy razem?
-Domyślam się-jej kąciki ust lekko uniosły się ku górze.-oczekuję dużej ilości prywatności.-jęknęła.
-Tak,tak własnej łazienki salonu piękności i bla bla bla -westchnął ignorując kobietę.
-Ja taka nie jestem!,ja chce tylko..prywatności.
-Czemu?-teatralnie przekręcił oczami- czyżbyś w nocy zmieniała się w zieloną ogrzycę?
-Bardzo śmieszne wiesz?
-To może wyrastają Ci garby ?
-Uchiha!-fuknęła zła
-irytująca kobieto !-parsknął śmiechem.
-Co z Tobą jest nie tak? co?
-O co ci chodzi?-spoważniał.
-raz jak lód,zimny i niedostępny nawet dla mnie a raz miły,zabawny,cieszący się życiem jak w tej chwili.-uderzyła go łokciem.
Opadł na łóżko,lekko przygniatając nogi Haruno. Jego hebanowe tęczówki lustrowały uważnie sufit,tak jakby na nim zapisana była odpowiedź.Początkowo nie potrafił opanować wszystkich dźwięków w głowie,które podpowiadały mu aby wyznał prawdę. Lecz w miarę szybko zmienił tok myślenia. Nie zauważył ale cisza której ona nie śmiałą przerwać trwała już piętnaście minut. Mógłby spędzać tak swój cały wolny czas.Z jego krtani wydobyło się ciche jęknięcie po czym spojrzał na spokojną,delikatną twarz dziewczyny.
-Nie mam pojęcia,masz na mnie dziwny wpływ. Po prostu nigdy nie znałem tak irytującej kobiety jak ty.-Puścił jej oczko.
-Jeju jak Ty potrafisz mnie zdenerwować-warknęła.
Zepchnęła go jednym zwinnym ruchem i zeskoczyła z łóżka.Ruszyła wprost do łazienki,która była dość obszerna i zadbana chociaż opiekował się nią mężczyzna. W sumie brunet zawsze dbał o swoje rzeczy a ten dom to teraz jego własność. Jej umysł ciągle przewijał wspomnienie starszego Uchihy niczym film,każdy cios wymierzony w jej stronę.Przejechała kciukiem po siniaku który przybrał dość nie ciekawą barwę. Chłopak miał rację jest gorzej niż źle. Co ona powie przyjaciółkom? W dodatku zniknęła bez słowa z posiadłości Uzumakiego,wyciągnęła telefon i zredagowała krótki tekst.

"Jestem z Sasuke,nie pytaj. 
Wszystko opowiem wam jutro,miłej zabawy.
A , no i przypilnuj Naruto.
Jutro mam zamiar w końcu ruszyć te przygotowania. :)"

Kliknęła wyślij,po niecałej minucie pojawił się raport doręczenia. Jej lustrzane odbicie błagało o odpoczynek,trochę snu i o lód na tą piękną mozaikę barw.Przejechała dłonią po swych fantazyjnych włosach,które mimo nieładu układały się cudownie i dodawały zielonookiej jeszcze większego uroku.Na jednym z swych zgrabnych paluszków zakręciła miękki kosmyk.Nagle poczuła chęć opowiedzenia wszystkiego jemu,uświadomić go w tym co czuła kiedy odszedł. Domyślał się ? Co on mógł wiedzieć o jej cierpieniu. Zacisnęła rękę w pięść ,tak mocno,że wbiła paznokcie w swą bladą skórę.Puściła wodę z kranu i zwilżyła nią twarz.Ciężko odetchnęła. To opanowało kotłujące się myśli i uczucia. Otarła ciecz,lekkim pchnięciem otworzyła drzwi.Na łóżku leżał ideał,włosy potargane,wspaniale komponujące się z ciemną pościelą. Ciało umięśnione ,gdzieniegdzie posiadał blizny których pochodzenia nie znała. Tak bardzo przypominający księcia z jej własnej bajki. Mogła by tak przez wieczność oglądać to niebywałe zjawisko.Lecz w końcu przerwała ciszę. Postanowiła uświadomić go jednak o swych odczuciach.
- Gdybyś był u mojego boku,…jestem pewna, że byś tego nie żałował.Sprawiłabym, że każdy dzień byłby bardziej przyjemniejszy,…A Ty byłbyś szczęśliwy! Zrobiłabym dla Ciebie wszystko..- Widziała szok w jego oczach- Kochałam Cię bardziej niż cokolwiek na tym świecie..- Oparła się o ścianę-Kiedy odchodziłeś zabrałeś kawałek mojego świata i serca. Już tej części życia o osobowości nigdy nie odzyskam.Czułam się winna,myślałam,że zrobiłam coś źle.Żałowałam tej nocy,czułam się jak śmieć. Wykorzystane zero. Gdybyś mi wytłumaczył to wtedy..gdybyś miał chociaż tyle odwagi aby pokazać,że to nie byłą tylko zabawa..powiedzieć o tym cholernym wyjeździe..- Popatrzyła w jego oczy-Zapamiętaj,od dzisiaj..Pierwsze kłamstwo będzie ostatnim skierowanym do mnie przez Ciebie..Miłość jest silna,dużo znosi,wybacza ale nie zapomina..Mów co chcesz o Naruto..- westchnęła - Że jest denerwujący-przekręciła oczami-Że wchodzi Ci w drogę.. Że to dzieciak.. Ale Naruto…
przynajmniej coś robi.. Nie jest tchórzem! Dba o mnie,Hinatę i resztę osób które są ważne w jego życiu.-zamilkła po czym dodała - Uśmiech jest najlepszym sposobem na uniknięcie kłopotu, nawet jeśli jest fałszywy..Pamiętasz? Sai miał rację,moje życie to jeden wielki uśmiech..Ale tylko sam Naruto wie jak bardzo wielką iluzją jest ta rzeczywistość którą tworzę wokół siebie.
- Każdy człowiek żyje, wierząc w to, co wie, oraz w to, czego doznaje.Sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata.
-Mądrę spostrzeżenie-przyznała.
-To nie moje słowa..
-A kogo? Muszę z tym kimś porozmawiać.
-Już go dzisiaj poznałaś,Itachi kiedyś potrafił rozsądnie myśleć.
-No to nie zbyt miły człowiek ale rozumiem to,już rozumiem.Miałam mu ochotę powiedzieć"Spadaj albo skopię Ci dupę"-zaśmiała się melodyjnie-aż przypominają się nasze wspólne wypady z tym głąbem,zawsze to Ty kierowałeś do niego te słowa..
-Wyjechałem..Jak ostatni gnojek..Zraniłem,zaniedbałem...A wszystko po to aby nie patrzeć jak umierają moi przyjaciele i ukochana..Nie byliście przy mnie bezpieczni. Madara,Itachi,Obito,Kabuto I Orochimaru kiedy usłyszysz te imiona-wstał i złapał ją za ramiona patrząc w głębię jej zielonych oczu.- To uciekaj,nieważne gdzie ale uciekaj. Bo to prawdopodobnie ostatnie co usłyszysz.
-Jestem bezpieczna dopóki jestem z Tobą czy Naruto. Nie zrozumiesz tego.
-Masz rację ,jesteś cholernie pokręconą ,irytującą kobietą.
-Przyznaj to Cię kręci..-puściła mu zalotnie oczko.
-Trzęsę się….z podniecenia!-Zaśmiał się głośno.-Nie chcę patrzeć, jak moi przyjaciele umierają na moich oczach.-wyszeptał-uważaj na siebie ,proszę.
- A więc jestem przyjaciółką..
- Sakura daj spokój dobrze wiesz,że nie o to chodzi-warknął.
- Wiem,rozumiem-wyrwała się z uścisku jego rąk.
- Sakura ,Ty nic nie rozumiesz-wycedził przez zaciśnięte zęby.
- Rozumiem !-wrzasnęła.- koniec,muszę wracać do domu.- szybkim krokiem ruszyła do drzwi.- Jutro o 9.00 u Uzumakiego,zamierzam Cię wykorzystać więc z łaski swojej pojaw się punktualnie. Nie chce usłyszeć usprawiedliwienia typu "Przepraszam za spóźnienie, ale czarny kot przebiegł mi drogę i musiałem pójść naokoło." czy "Przepraszam za spóźnienie… Zabłądziłem na drodze życia…" -Zacytowała swego ulubionego nauczyciela,byli jego ulubieńcami ona,brunet i głupek którego Kakashi Hatake uwielbiał obserwować,jego ciężką pracę i zaangażowanie w każdy czyn. Uważał tą trójkę za geniuszy,każde z nich było genialne na swój sposób. Haruno i książki,Uchiha i jego pokręcona logika,Naruto człowiek niesamowitej determinacji.
- Ok. Będę,nadal używasz tamtego numeru?-wystrzelił jak z armaty-w razie co chce mieć z tobą kontakt.
- Tamten jest nieaktualny a na nowy musisz zasłużyć.-Wyszła.
Wyciągnął komórkę,przejechał palcem po jej ekranie,gdzie napotkał małe zdjęcie Uzumakiego,napisał krótką wiadomość.

"Wyślij mi numer Cherry i ani słowa ,że go mam."



_______________________________________________


Ohayo !^^
Łapcie naszego brutalnego Itasia,który jeszcze was zaskoczy :3
Cóż,mało akcji ;c Ale w następnym rozdziale pojawi się kilka ciekawych sytuacji :):)
Pozdrawiam i życzę miłego czytania.

Polly-chan ^^





1 komentarz:

  1. Brutalny Itaś, jakoś mi to do niego nie pasuje :D
    "Początkowo nie potrafił opanować wszystkich dźwięków w głowie,które podpowiadały mu aby wyznał prawdę." - to znaczy, że ją okłamał? o.O :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony